Historyczny mecz w Chorzowie. Niebieskie przegrały po karnych

Chorzowianin 2017-09-16 | Komentarzy: 0
Piłkarki Ruchu po szaleńczym pościgu doprowadziły do remisu 28:28 w spotkaniu z KPR-em Jelenia Góra. To jednak nie był koniec emocji. Od tego sezonu przy stanie remisowym rozgrywana jest seria rzutów karnych. W Chorzowie oglądaliśmy pierwszy taki konkurs, który wygrała drużyna z Jeleniej Góry.
Historyczny mecz w Chorzowie. Niebieskie przegrały po karnych

Na zdjęciu: Agnieszka Piotrkowska | Fot. Marcin Bulanda

Po dwóch porażkach "Niebieskie" po raz pierwszy zaprezentowały się w hali MORiS. Przeciwnikiem był KPR Jelenia Góra (Ruch wygrał z tym zespołem w majowych barażach, ale jeleniogórzanki utrzymały się w Superlidze po wycofaniu ekipy z Gdańska).

Pierwsze minuty były bardzo nerwowe w wykonaniu szczypiornistek z Chorzowa. Najpierw Agnieszka Piotrkowska oddała mało precyzyjny rzut, a później w doskonałych sytuacjach - sam na sam - pojedynki z bramkarką gości Martyną Wierzbicką przegrywały Żaneta Lipok i Joanna Rodak.

Po drugiej stronie boiska bardzo dobrze spisywała się Karolina Kuszka. Na pierwszego gola musieliśmy czekać do 5. minuty. Karolina Jasinowska dostała dokładne podanie na koło i nie zmarnowała tej okazji. Za moment ta sama zawodniczka podwyższyła prowadzenie Ruchu. Mogło być nawet 3:0, ale Rodak nie pokonała Wierzbickiej

Przyjezdne z czasem zaczęły trafiać. Po rzucie Aleksandry Tomczyk w 12. Minucie był remis 3:3. Ruch odskoczył - po kolejnym trafieniu Jasinowskiej oraz Magdaleny Drażyk - na 7:4, by… w ciągu dwóch minut stracić dwa gole.

Chorzowianki kilkakrotnie mogły odskoczyć rywalkom na 4-5 bramek, ale albo wybierały złe decyzje, albo zatrzymywała je Wierzbicka, która w I części miała wysoki procent skuteczności interwencji.

Do tego „Niebieskie” przez kilkanaście minut musiały radzić sobie bez Katarzyny Masłowskiej, która w jednej z akcji doznała kontuzji stawu skokowego. Wróciła jednak na boisko.

Wynik przez cały czas oscylował wokół remisu, ale w ostatnich fragmentach pierwszej połowy uaktywniła się Joanna Załoga, jedna z najskuteczniejszych zawodniczek KPR-u. Po jej dwóch golach to Jelenia Góra po raz pierwszy w tym spotkaniu objęła prowadzenie - 12:10. Odpowiedziała Marlena Lesik, ale ostatnie słowo należało do gości. Po bramce Marty Tomczyk jeleniogórzanki schodziły do szatni, prowadząc 13:11.

Na początku drugiej połowy drużyna Michała Pastuszki jeszcze powiększyła przewagę. Załoga wykorzystała rzut karny w 35. minucie i Ruch przegrywał 13:17. A po skutecznej próbie Martyny Żukowskiej (40. minuta) nawet 15:20.

"Niebieskie" na szczęście poderwały się do walki i stopniowo zmniejszały stratę. Dwa rzuty karne wykorzystała Jasinowska i w 46. minucie było już tylko 19:21.

Znów jednak szwankowała skuteczność. Gdy Ruch przegrywał 21:23, w ciągu kilku sekund doskonałe okazje zmarnowały Piotrkowska i Natalia Stokowiec. Jasinowska po raz pierwszy w tym spotkaniu pomyliła się z siedmiu metrów, a rywalki - za sprawą Marty Karweckiej - znów odskoczyły na cztery gole (22:26).

Ostatnie minuty były szalenie emocjonujące. Od stanu 25:28 Jelenia Góra nie potrafiła w ostatnich pięciu minutach zdobyć bramki. Ruch rzucił się do ataku, dwa razy trafiła Rodak, a na kilka sekund przed końcem wyrównała Magdalena Drażyk!

Niektórzy kibice zaczęli opuszczać halę, musiał zatrzymywać ich spiker, bo... od tego sezonu zmieniły się przepisy. Przy remisie po 60 minutach obie drużyny inkasują po punkcie, ale dodatkowo rozgrywana jest seria rzutów karnych. Zwycięzca dostaje jeszcze jeden punkt.

Po pięć zawodniczek z każdej drużyny plus bramkarki wyszły na środek boiska i rozpoczął się historyczny konkurs. Trzy pierwsze zawodniczki z Jeleniej Góry rzucały celnie, w Ruchu - Jasinowska i Rodak. Pecha miała Magdalena Drażyk, po jej rzucie piłka odbiła się przed bramką, a następnie trafiła w poprzeczkę. Jeszcze Piotrkowska utrzymała "Niebieskie" w grze, ale Sylwia Jasińska - piąta w KPR-ze - zakończyła spotkanie, pokonując Karolinę Kuszkę.

- Emocje były wielkie. Dobrze, że chociaż wywalczyłyśmy ten punkt - powiedziała najskuteczniejsza w chorzowskim zespole Karolina Jasinowska.

Ruch zdobył pierwszy punkt i opuścił ostatnie miejsce w tabeli, kosztem Korony Handball Kielce. Kolejny mecz w Superlidze rozegra już w środę (20 września), w Lublinie z MKS-em Perłą (początek o 18.00). Natomiast na spotkanie w Chorzowie trzeba będzie poczekać do 8 października, gdy Ruch podejmie UKS PCM Kościerzyna.

3. kolejka PGNiG Superligi
KPR Ruch Chorzów - KPR Jelenia Góra 28:28 (11:13), w rzutach karnych 3:5
Karne:
0:1 - Kobzar, 1:1 - Jasinowska, 1:2 - Załoga, 2:2 - Rodak, 2:3 - A. Tomczyk, 2:3 - M. Drażyk (piłka odbiła się od poprzeczki), 2:4 - Żukowska, 3:4 - Piotrkowska, 3:5 - Jasińska.
KPR Ruch: Kuszka, Kajumowa, Jaśkiewicz - Jasinowska 7, M. Drażyk 4, Masłowska 1, Lesik 4, Piotrkowska 4, A. Drażyk, Doktorczyk 1, Rodak 6, Lipok 2, Stokowiec 2.
KPR Jelenia Góra: Wierzbicka, Kolasińska, Filończuk - Karwecka 4, Bielecka, Oreszczuk, A. Tomczyk 8, Jurczyk 4, Kobzar 1, Załoga 7, Jasińska 1, Skowrońska, Żukowska 3, Kanicka, M. Tomczyk 5.

(mf)

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.