Sparing przyjaźni bez goli

Po porażce z Garbarnią Kraków 0:1 drugim sparingpartnerem "Niebieskich" był beniaminek II ligi, łódzki Widzew. Dla kibiców był to mecz wyjątkowy, wszak fani obu drużyn są zaprzyjaźnieni. Na trybunie głównej stadionu przy Cichej zasiadło kilkuset sympatyków futbolu.

Niestety w "sparingu przyjaźni" zabrakło najważniejszego, czyli bramek. Oba zespoły stworzyły niewiele dobrych okazji do strzelenia gola.

Trener Dariusz Fornalak sprawdzał kolejnych kandydatów do gry w Ruchu. Szansę dostali trenujący od kilku dni z "Niebieskimi": napastnik Wojciech Kędziora (były piłkarz m.in. Piasta Gliwice, Termaliki Nieciecza, a ostatnio GKS-u Katowice), a także pomocnicy - Tomasz Podgórski (były gracz Ruchu, ostatnio w Podbeskidziu Bielsko-Biała) oraz Mateusz Bartolewski (Stilon Gorzów Wlkp.).

O angaż w Ruchu walczyli także Paweł Brzuzy (Gryf Wejherowo) i Paweł Szołtys (Olimpia Elbląg). Ten drugi wszedł na boisko po przerwie, ale... po kilkunastu minutach został zmieniony.

- Nie był to porywający mecz, myślę, że była to bardziej jednostka treningowa w formie gry. Niektórzy są bliżej angażu, niektórzy są dalej. To było ostatnie spotkanie przed zbliżającym się zgrupowaniem, na które pojadą zawodnicy w 90 procentach ci, którzy będą w kadrze na przyszły sezon. Wreszcie będziemy mogli wspólnie trenować z grupą naszej zdolnej młodzieży, która dwa dni temu wywalczyła awans do Centralnej Ligi Juniorów. Mam nadzieję, że dzięki temu jakość naszego treningu i liczebność na naszych zajęciach wzrośnie i rozpoczniemy przygotowania do sezonu ligowego - powiedział Dariusz Fornalak, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

We wtorek, 3 lipca, chorzowianie wyjadą na zgrupowanie do Rybnika-Kamienia. Kolejny sparing rozegrają 8 lipca - z AS Monaco w Myślenicach.

Ruch Chorzów - Widzew Łódź 0:0
Ruch: Lech (73. Paszek) - Brzuzy (66. Komarnicki), Zawal, Rutkowski, Kotus (46. Szołtys, 63. Kotus) - Kowalski, Urbańczyk, Walski (75. Dąbrowski), Podgórski (46. Balicki), Bartolewski - Kędziora (46. Majewski).