Potrzebny cud. Ruch zrobił kolejny krok do III ligi

Chorzowianin 2019-04-28 | Komentarzy: 0
Faul w polu karnym Lukasa Duriski, a następnie czerwona kartka dla Słowaka - to był kluczowy moment meczu Ruchu z Elaną Toruń. Goście wykorzystali jedenastkę, a następnie grając w przewadze dowieźli do końca prowadzenie 2:1. "Niebiescy" są coraz bliżej trzeciego z rzędu spadku.
Potrzebny cud. Ruch zrobił kolejny krok do III ligi

Na zdjęciu: pomocnik Ruchu Michał Mokrzycki | Fot. Marcin Bulanda

Po powrocie Jana Kociana do Chorzowa Ruch pokonał ROW Rybnik 3:0 i na moment wydostał się ze strefy spadkowej, ale porażka na wyjeździe z Resovią 0:1 mocno skomplikowała jego sytuację. "Niebiescy" wrócili na 16. miejsce i przed meczem z Elaną nie mieli już marginesu błędu.

W wyjściowym składzie Ruchu - w porównaniu z meczem z Rzeszowie - wymienione zostało tylko jedno ogniwo. Za kartki pauzował Łukasz Wiech, zaś do składu wrócił Mariusz Idzik (Wojciech Kędziora został przesunięty do drugiej linii).

Od pierwszego gwizdka przewagę osiągnęli  torunianie, którzy liczą się w walce o awans. Zepchnęli  Ruch do defensywy, a w 8. minucie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Michał Kołodziejski, pokonując uderzeniem głową Dawida Smuga. Autor gola to były piłkarz chorzowskiego Ruchu, grał w Młodej Ekstraklasie, a w latach 2011-12 był w kadrze pierwszego zespołu (ale w lidze nie zadebiutował).

Po chwili odżyły nadzieje. Piłkę przejął Kulejewski, podciągnął z nią kilka metrów, a następnie podał na lewą stronę do Idzika. Napastnik chorzowian silnym i precyzyjnym strzałem zza pola karnego pokonał Michała Nowaka. Bramkarz Elany odprowadził piłkę wzrokiem.

Później pole do popisu mieli kibice obu klubów, którzy są zaprzyjaźnieni. "Toruńska Elana, chorzowski Ruch", "Ruch, Elana - wieczna sztama!" - skandowali.

Podopieczni Jana Kociana i trenera Karola Michalskiego mogli objąć prowadzenie, gdyby Wojciech Kędziora miał lepiej nastawiony celownik. Po jego "główce" piłka przeleciała nad poprzeczką.

W 36. minucie goście przeprowadzili akcję, która przesądziła o losach spotkania. W polu karnym Ruchu Lukas Duriska sfaulował składającego się do strzału piłkarza gości. Elana kontynuowała atak, gol nie padł, ale sędzia pamiętał o wspomnianym przewinieniu. Odgwizdał "jedenastkę". Chorzowianie ruszyli w jego kierunku z pretensjami, a za moment Dawid Bukowczan pokazał czerwoną kartkę Durisce. Prawdopodobnie za pyskówki.

Maciej Stefanowicz nie dał szans Smugowi, zamieniając rzut karny na gola. Kilka minut później napastnik Elany mógł trafić ponownie, jednak przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem chorzowian.

Przed rozpoczęciem II połowy w Ruchu doszło do dwóch zmian - na boisku pojawili się Michał Walski i dawno nie widziany Robert Obst (pauzował od połowy marca z powodu złamania palca u ręki). Roszady niewiele jednak dały. Grający w osłabieniu chorzowianie nie potrafili zagrozić Elanie.

Bliżsi strzelenia kolejnego gola byli goście - najpierw Kordian Górka, a potem rezerwowy Damian Lenkiewicz niepokoili Smuga, ten jednak nie dał się pokonać. Na pięć minut przed końcem Walski próbował zaskoczyć bramkarza Elany. Uderzył jednak w sam środek bramki.

W doliczonym czasie gry w polu karnym gości upadł Idzik, lecz sędzia Bukowczan zdecydowanym gestem pokazał mu, by wstawał. Ostatnią nadzieją na remis był rzut wolny wykonywany przez Walskiego. W pole karne popędził nawet bramkarz Smug. Jeden z chorzowian uderzył piłkę głową, ale ta znalazła się w rękach Michała Nowaka.

- Można być zadowolonym z tego, że szybko zareagowaliśmy po stracie bramki. W II połowie, mimo tego że graliśmy w osłabieniu, to momentami prowadziliśmy grę. Ta gra wyglądała w naszym wykonaniu bardzo poprawnie. Szkoda niewykorzystanej sytuacji w końcówce meczu, mogliśmy zremisować. Chcę podziekować zespołowi za to, że zagrał w II połowie dobrą pilkę - powiedział trener Ruchu Karol Michalski.

Sytuacja "Niebieskich" staje się dramatyczna. Spadli na przedostatnie miejsce, a w następnej kolejce (4 maja, godz. 19.10) zagrają na wyjeździe z walczącym o awans Widzewem Łódź (który… śrubuje rekord remisów, w ten weekend po raz 10. z rzędu podzielił się punktami).

31. kolejka II ligi
Ruch Chorzów - Elana Toruń 1:2 (1:1)
Bramki:
Idzik (10) - Kołodziejski (8), Stefanowicz (36. karny).
Żółte kartki: Foszmańczyk - Boniecki.
Czerwona kartka: Duriska (36. za niesportowe zachowanie).
Sędziował Dawid Bukowczan (Żywiec). Widzów 5188.
Ruch: Smug - Lechowicz, Duriska, Kulejewski, Bartolewski - Zieliński (86. Wdowik), Foszmańczyk (46. Walski), Mokrzycki, Kędziora (46. Obst), Podgórski (75. Mandrysz) - Idzik.
Elana: Nowak - Górka, Onsorge, Kołodziejski, Andrzejewski - Kościelniak (90+2. Buławski), Lenartowski, Zagórski (88. Felsch), Wołkowicz - Boniecki (65. Lenkiewicz) - Stefanowicz.

(mf)

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.