Urząd pochyli się nad pracodawcami
Chorzowianin 2009-11-04
Co najmniej pięcioletnie doświadczenie, wyższe wykształcenie, pozytywne nastawienie do życia i młody wiek, najlepiej do 25. roku życia. To marzenie pracodawców o najlepszym pracowniku. Nic z tego. Okazuje się, że takich pracowników ze świecą szukać. Co zrobić, by starsi, długotrwale bezrobotni znaleźli dobrą pracę, a młodzi mieli pewność, że po szkole znajdą zatrudnienie? Odpowiedzią może być raport przygotowany przez Powiatowy Urząd Pracy.

Pytania ankietowe skierowano do 290 chorzowskich bezrobotnych, 162 przedsiębiorców zatrudniających powyżej pięciu pracowników, 308 uczniów przedostatnich i ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych oraz 45 osób prowadzących działalność gospodarczą, na którą pozyskali środki finansowe z PUP.
- Przeprowadziliśmy te badania, by porównać dane statystyczne z aktualną wiedzą na temat tendencji zmian lokalnego rynku pracy – mówi Jerzy Kędziora, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. To pierwsza część badań. Niewykluczone, ze w kolejnych latach powstaną następne.
- Wyniki badań pomogą nam w działalności urzędu na rzecz promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej w poradnictwie,
przygotowania adekwatnych szkoleń, pośrednictwa pracy oraz planowania i realizacji przyszłych projektów – tłumaczy J. Kędziora.
Badania przeprowadził dr Rafał Muster, socjolog, adiunkt w Zakładzie Socjologii Organizacji, Gospodarki i Metodologii Badań Społecznych w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Śląskiego przy współpracy pracowników chorzowskiego Urzędu Pracy.
Najważniejsze wnioski nie mogą zaskoczyć. Osoby bezrobotne postrzegają siebie bardziej negatywnie niż ucząca się młodzież. Trzeba zatem wzmóc aktywność zawodową bezrobotnych. – Młodzi mają lepsze zdanie o sobie. Problem w tym, że nie znają jeszcze realiów rynku pracy. Dobrze, jeśli zaraz po zakończeniu nauki pójdą do pracy. Gorzej jeśli nie załapią się na etat. Wtedy, niestety mogą podzielić los długotrwale bezrobotnych – zauważa Grażyna Widera, dyrektorka ZSO nr 1.
Wyniki chorzowskich badań okazały się zbieżne z wynikami z innych miast. – Wniosek jest zasadniczy. Samorządowcy powinni głowić się nad tym, co zrobić, by więcej było inteligentnych miejsc pracy dla tzw. białych kołnierzyków, czyli specjalistów. Póki co, cały czas najwięcej ofert jest dla niebieskich kołnierzyków, czyli szeregowych pracowników. Jest duży problem ze zbyt niskimi kompetencjami ludzi, którzy szukają pracy. Istotne jest też to, że pracodawcy rzadko decydują się na zatrudnianie osób starszych – wylicza Rafał Muster.
Jak dobrze w praktyce wykorzystać wyniki badań? Dla socjologa Urzędy Pracy są ogniwami łączącymi pracodawców z pracownikami. Jego zdaniem urząd powinien cyklicznie obserwować rynek pracy. – Jeśli ktoś wybiera szkołę ze względu na obecnie panujący trend, po jej skończeniu może okazać się, ze popełnił błąd. Dziś trendy zmieniają się bardzo dynamicznie. PUP powinien pochylić się nad pracodawcami. Dowiadywać się tego, co dla nich będzie ważne za kilka lat – uważa Rafał Muster.
Wyniki badań przedstawione zostały w środę 28 października w Chorzowskim Centrum Kultury podczas konferencji podsumowującej badania rynku pracy „Diagnoza rynku pracy w Chorzowie. Raport z badań ankietowych przeprowadzonych przez Powiatowy Urząd Pracy w Chorzowie”.
- Przeprowadziliśmy te badania, by porównać dane statystyczne z aktualną wiedzą na temat tendencji zmian lokalnego rynku pracy – mówi Jerzy Kędziora, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. To pierwsza część badań. Niewykluczone, ze w kolejnych latach powstaną następne.
- Wyniki badań pomogą nam w działalności urzędu na rzecz promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej w poradnictwie,
przygotowania adekwatnych szkoleń, pośrednictwa pracy oraz planowania i realizacji przyszłych projektów – tłumaczy J. Kędziora.
Badania przeprowadził dr Rafał Muster, socjolog, adiunkt w Zakładzie Socjologii Organizacji, Gospodarki i Metodologii Badań Społecznych w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Śląskiego przy współpracy pracowników chorzowskiego Urzędu Pracy.
Najważniejsze wnioski nie mogą zaskoczyć. Osoby bezrobotne postrzegają siebie bardziej negatywnie niż ucząca się młodzież. Trzeba zatem wzmóc aktywność zawodową bezrobotnych. – Młodzi mają lepsze zdanie o sobie. Problem w tym, że nie znają jeszcze realiów rynku pracy. Dobrze, jeśli zaraz po zakończeniu nauki pójdą do pracy. Gorzej jeśli nie załapią się na etat. Wtedy, niestety mogą podzielić los długotrwale bezrobotnych – zauważa Grażyna Widera, dyrektorka ZSO nr 1.
Wyniki chorzowskich badań okazały się zbieżne z wynikami z innych miast. – Wniosek jest zasadniczy. Samorządowcy powinni głowić się nad tym, co zrobić, by więcej było inteligentnych miejsc pracy dla tzw. białych kołnierzyków, czyli specjalistów. Póki co, cały czas najwięcej ofert jest dla niebieskich kołnierzyków, czyli szeregowych pracowników. Jest duży problem ze zbyt niskimi kompetencjami ludzi, którzy szukają pracy. Istotne jest też to, że pracodawcy rzadko decydują się na zatrudnianie osób starszych – wylicza Rafał Muster.
Jak dobrze w praktyce wykorzystać wyniki badań? Dla socjologa Urzędy Pracy są ogniwami łączącymi pracodawców z pracownikami. Jego zdaniem urząd powinien cyklicznie obserwować rynek pracy. – Jeśli ktoś wybiera szkołę ze względu na obecnie panujący trend, po jej skończeniu może okazać się, ze popełnił błąd. Dziś trendy zmieniają się bardzo dynamicznie. PUP powinien pochylić się nad pracodawcami. Dowiadywać się tego, co dla nich będzie ważne za kilka lat – uważa Rafał Muster.
Wyniki badań przedstawione zostały w środę 28 października w Chorzowskim Centrum Kultury podczas konferencji podsumowującej badania rynku pracy „Diagnoza rynku pracy w Chorzowie. Raport z badań ankietowych przeprowadzonych przez Powiatowy Urząd Pracy w Chorzowie”.
(pam)
Reklama: