Clearex gra o wicelidera. Znów pokona międzynarodową ekipę?
W pierwszym meczu z drużyną z Jelcza-Laskowic brylował Mikołaj Zastawnik (na zdjęciu). Strzelił aż cztery gole! | Fot. Adrian Ślązok
Po raz ostatni futsalowcy Cleareksu zakończyli rozgrywki Ekstraklasy na podium w 2008 r. W poprzednich dwóch edycjach minimalnie przegrywali wyścig o brąz. Tym razem znów są w ścisłej czołówce, ale mają godnych rywali w walce o medale. Chcąc w niej pozostać, praktycznie nie mogą sobie pozwolić na błędy, słabsze spotkania, potknięcia.
W miniony poniedziałek Clearex pokonał po świetnym widowisku Rekord Bielsko-Biała 2:0. - Bardzo się cieszę, że z tego meczu wyszliśmy zwycięsko, bo takie zwycięstwa budują. Ale nie możemy zapominać, że liga trwa. Każda następna porażka przekreśla sukces z Rekordem. Musimy patrzeć do przodu - mówi Maciej Mizgajski.
Chorzowianie w 19. kolejce ponownie zagrają w poniedziałkowym, "telewizyjnym" terminie (mecz pokaże na żywo Sportklub). Tym razem na wyjeździe z ekipą Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice. Beniaminek jest rewelacją sezonu, zajmuje obecnie drugie miejsce.
W składzie Acany aż roi się od obcokrajowców - Brazylijczyków, Portugalczyków, Szwajcarów. Są także Hiszpanie, w tym trener Jose Lopez Garcia Chus. Niedawno zaś do zespołu z Jelcza-Laskowic dołączył Włoch Adriano Foglia, przed laty wielka gwiazda światowego futsalu.
Acana Orzeł spisuje się świetnie, ale w pierwszym spotkaniu z Cleareksem nie miała wiele do powiedzenia. Przegrała w hali MORiS 1:5.
Czytaj także: Czteropak Zastawnika! Clearex rozbił Orła
- Jedziemy na bardzo trudny teren. Zagramy z drużyną skomponowaną z wielu obcokrajowców, ale my umiemy z nią grać. U siebie wygraliśmy wysoko, pokazaliśmy, że można z takimi zespołami zwyciężać. Jedziemy z takim samym nastawieniem - jeśli zostawimy tyle serducha na boisku, co choćby w meczu z Rekordem, to jestem optymistycznie nastawiony - podkreśla Krzysztof Salisz.
- Pokazujemy, że w tych ciężkich meczach, z zespołami z czołówki, gramy lepiej niż w tych z teoretycznie słabszymi - przypomina trener Cleareksu Mirosław Miozga.
Nasz zespół po poprzedniej kolejce zajmował 3. miejsce. Teraz już wiemy, że na pewno się na nim nie utrzyma. Po sobotniej wygranej FC Toruń Clearex jest czwarty. Zwycięstwo w Jelczu-Laskowicach da mu awans na pozycję wicelidera. Remis lub porażka oznaczać będzie pozostanie na czwartym miejscu.
Mecz Acana Orzeł - Clearex rozpocznie się 4 marca o godz. 20.00.
Reklama:
Dyskusja: