Dramat Niedzielana

Chorzowianin 2010-03-11 | Komentarzy: 0
Miał poprowadzić Ruch do pucharów, może nawet... do mistrzostwa. Tymczasem nie ma pewności, czy jeszcze zobaczymy go w niebieskich barwach. W sobotnim spotkaniu z Zagłębiem Lubin Andrzej Niedzielan doznał kontuzji, po której na jakiś czas o futbolu musi zapomnieć.
Dramat Niedzielana
Gdy „Wtorek” w styczniu odrzucił ofertę Polonii Warszawa, decydując się na wypełnienie kontraktu z Ruchem (do czerwca br.), podkreślał, iż chce pomóc „niebieskim” w walce o jak najlepszą lokatę na koniec sezonu. Zyskał tym olbrzymi szacunek fanów Ruchu, którzy na lutowej prezentacji drużyny przywitali go jak wielkiego idola. Niedzielan miał dobre chęci, niestety miał także... ogromnego pecha. Zdążył rozegrać wyjazdowe spotkanie z Arką i tylko połowę meczu u siebie z Zagłębiem Lubin. Na razie na więcej się nie zanosi...

Tuż przed przerwą sobotniego spotkania z „miedziowymi” napastnik walczył o piłkę z Łukaszem Hanzelem. Wyskoczył do główki, po czym padł jak rażony piorunem. Piłkarze zderzyli się głowami. Hanzelowi nic się nie stało, ale Niedzielan - choć o własnych siłach opuścił boisko - natychmiast został odwieziony do szpitala.

Pierwsza diagnoza - złamanie kości jarzmowej - niestety się potwierdziła. Piłkarz nie traci jednak nadziei, że jeszcze w tym sezonie pojawi się na boisku. Wszystko zależy od tego, czy konieczna będzie operacja. - Ciągle liczę, że może uda się tego uniknąć, bo zabieg jest bardzo nieprzyjemny - polega na przewierceniu się i wyciągnięciu hakami fragmentów kości - w poniedziałek napisał na swoim blogu Niedzielan. Kość jarzmowa została bowiem wgnieciona. Decyzję o operacji ma zapaść wkrótce. „Wtorek” nie chce w taki sposób żegnać się z Ruchem, już wspomina o rozegraniu trzech ostatnich meczów sezonu, w specjalnej masce. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia!

Bez Niedzielana Ruchowi ciężko będzie osiągnąć dobre miejsce. Mecz z Zagłębiem był podwójnie pechowy, bo oprócz straty snajpera „niebiescy” stracili także punkty. Przegrali 0:2 po dwóch golach Bułgara Ilijana Micanskiego. Spotkanie toczyło się - zwłaszcza w II połowie - w anormalnych warunkach, przy nieustannie padającym śniegu.

To mogła być znakomita kolejka dla naszej drużyny, bo przegrały w niej i Wisła, i Legia. Niestety Ruch też się potknął, nadal jest na 4. miejscu, ale tuż za nim czai się GKS Bełchatów. W najbliższych dniach przed „niebieskimi” dwa mecze - w sobotę (13.03.) zagrają na wyjeździe z Polonią Warszawa. Trafią więc na Tomasza Brzyskiego, który zimą przeniósł się do stolicy. Natomiast we wtorek (16.03., godz. 18.00) czas na pierwsze spotkanie w ramach 1/4 finału Pucharu Polski. Na Cichą przyjedzie warszawska Legia.
(f)

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.