GPS czyli gdzie pługi są?
Chorzowianin 2008-11-25
Ciężkie czasy dla kierowców. Weekendowe opady śniegu skutecznie zdążyły napsuć krwi użytkownikom dróg. Już w sobotni wczesny poranek pierwsze odśnieżarki wyjechały na chorzowskie ulice. MZUiM dokładnie wie gdzie jeżdżą, dzięki systemowi GPS.
Najbardziej uczęszczane chorzowskie drogi to ulica Katowicka i Drogowa Trasa Średnicowa. Zgodnie z danymi MZUiM ulicą Katowicką w ciągu jednej doby przejeżdża 35 tysięcy samochodów, Drogową Trasą Średnicową, 40 tysięcy aut Z tymi drogami pługi muszą radzić sobie w pierwszej kolejności. Dłużej poczekać zwykle muszą użytkownicy bocznych, dojazdowych i osiedlowych dróg.
- Na razie mamy powtórkę z ubiegłego roku. Dokładnie w tym samym okresie rok temu spadł śnieg. Potem dopiero w okolicach lutego wróciła zima – mówi Piotr Wojtala, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Ulic i Mostów. Ma nadzieję, podobnie jak wszyscy kierowcy, że w tym roku zima będzie równie łaskawa.
Niezależnie od tego, czy czeka nas powtórka z ubiegłego roku, czy na naszych ulicach pojawią się tony białego puchu, nad odśnieżaniem dróg będzie w mieście czuwało czternaście odśnieżarek. Jeżeli nadejdzie zima stulecia, wtedy do akcji wkroczy więcej sprzętu, który głównie zajmie się wywożeniem śniegu z centrum miasta.
– Utrzymaniem nawierzchni ulic na terenie miasta zajmują się dwie firmy, które wygrały stosowny przetarg. Miasto jest podzielone na dwa rejony. Jedna firma obsługuje północ od ul. Katowickiej i linii kolejowej, a druga południe miasta – wyjaśnia Piotr Wojtala.
W obydwu rejonach miasta pracuje siedem odśnieżarek. Cztery to sprzęt ciężki do odśnieżania głównych dróg, a trzy to lżejszy sprzęt.
Od tego roku drogowcom pomaga system nawigacji GPS. – Najlepiej byłoby, gdyby po efektach można było ocenić pracę drogowców. Nie zawsze tak jest. Zdarza się, że firmy zarzekają się, że odśnieżyły jakąś drogę, ale kierowcy żalą się, że jest nieprzejezdna. Teraz dzięki systemowi GPS, który rejestruje miejsca, w których jeżdżą piaskarki, będziemy mieli dowody na to, gdzie odśnieżano ulice – tłumaczy szef MZUiM-u.
Miejski Zarząd Ulic i Mostów otrzymuje komunikaty meteorologiczne z wyprzedzeniem dwóch i pół doby. – Dzięki temu jesteśmy gotowi na opady i możemy szybko zareagować na atak zimy – uspokaja P. Wojtala.
- Na razie mamy powtórkę z ubiegłego roku. Dokładnie w tym samym okresie rok temu spadł śnieg. Potem dopiero w okolicach lutego wróciła zima – mówi Piotr Wojtala, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Ulic i Mostów. Ma nadzieję, podobnie jak wszyscy kierowcy, że w tym roku zima będzie równie łaskawa.
Niezależnie od tego, czy czeka nas powtórka z ubiegłego roku, czy na naszych ulicach pojawią się tony białego puchu, nad odśnieżaniem dróg będzie w mieście czuwało czternaście odśnieżarek. Jeżeli nadejdzie zima stulecia, wtedy do akcji wkroczy więcej sprzętu, który głównie zajmie się wywożeniem śniegu z centrum miasta.
– Utrzymaniem nawierzchni ulic na terenie miasta zajmują się dwie firmy, które wygrały stosowny przetarg. Miasto jest podzielone na dwa rejony. Jedna firma obsługuje północ od ul. Katowickiej i linii kolejowej, a druga południe miasta – wyjaśnia Piotr Wojtala.
W obydwu rejonach miasta pracuje siedem odśnieżarek. Cztery to sprzęt ciężki do odśnieżania głównych dróg, a trzy to lżejszy sprzęt.
Od tego roku drogowcom pomaga system nawigacji GPS. – Najlepiej byłoby, gdyby po efektach można było ocenić pracę drogowców. Nie zawsze tak jest. Zdarza się, że firmy zarzekają się, że odśnieżyły jakąś drogę, ale kierowcy żalą się, że jest nieprzejezdna. Teraz dzięki systemowi GPS, który rejestruje miejsca, w których jeżdżą piaskarki, będziemy mieli dowody na to, gdzie odśnieżano ulice – tłumaczy szef MZUiM-u.
Miejski Zarząd Ulic i Mostów otrzymuje komunikaty meteorologiczne z wyprzedzeniem dwóch i pół doby. – Dzięki temu jesteśmy gotowi na opady i możemy szybko zareagować na atak zimy – uspokaja P. Wojtala.
(pam)
Reklama: