Reklama:
Partnerzy:
Reklama:
Izba wytrzeźwień może przegrać z ekonomią
Chorzowianin 2012-02-15
|
Komentarzy: 13
Jaka przyszłość czeka chorzowską Izbę Wytrzeźwień? Władze miasta nie wykluczają jej likwidacji. Decyzję podejmą jeszcze w tym roku.
Izbę Wytrzeźwień można łatwo zamknąć, to nie problem. Nie dostrzega się jednak konsekwencji takiej decyzji - mówi Mieczysław Fido | fot. chorzowianin.tv
- W Chorzowie nie ma Izby Wytrzeźwień. Jest Ośrodek Pomocy Osobom Uzależnionym i Ich Rodzinom, gdzie od 4 lat prowadzimy szeroko pojęte działania terapeutyczne i profilaktyczne. Dlatego nie można mówić tylko o Izbie Wytrzeźwień będącej jednym z działów Ośrodka – tłumaczy Mieczysław Fido, dyrektor Ośrodka.
Jednak to Izba Wytrzeźwień, funkcjonująca w ramach Ośrodka, zdaniem władz miasta, generuje największe koszty. - Na finansowanie izby trafiło z budżetu miasta na ten rok 500 tys. zł. Dyrektor Ośrodka uznał, że jest w stanie zarobić pozostałe 800 tys. zł. To kwoty niezbędne na utrzymanie izby – mówi Wiesław Ciężkowski, zastępca prezydenta Chorzowa ds. społecznych.
W ubiegłym roku na izbę wytrzeźwień trafiło 4 115 pacjentów. Z tego nieco ponad połowa to mieszkańcy Chorzowa. Doba spędzona w placówce kosztuje 250 zł. Założono więc, że 500 tys. zł trafi z budżetu na funkcjonowanie izby. Pozostała kwota ma pochodzić z windykacji oraz umów podpisanych w ramach porozumienia o współpracy w zakresie korzystania z usług świadczonych w chorzowskiej izbie wytrzeźwień. Do tej pory porozumienia takie podpisały (na kwartał z możliwością przedłużenia) Świętochłowice. - Jest szansa, że podpiszą je inne miasta – mówi Mieczysław Fido. Dyrektor dodaje, że w ubiegłym roku ośrodek zwindykował należności na łączną kwotę przekraczającą 600 tys. zł. - W tym roku prawdopodobnie uda nam się zwindykować 500 tys. zł - dodaje.
Wiesław Ciężkowski nie ukrywa, że sąsiednie miasta wolą zlecić prowadzenie Izby Wytrzeźwień. - To z pewnością im się bardziej opłaca. Chorzów zdecydował się na prowadzenie Izby. Nie możemy sobie jednak pozwolić na wydatek rzędu 1,3 mln zł, podczas gdy inne miasta realizują to zadanie za ułamek tej kwoty.
- Władze miasta szukają oszczędności i ja to rozumiem również minimalizując wydatki. Są jednak pewne dziedziny życia społecznego, na których po prostu oszczędzać nie można - podkreśla Mieczysław Fido. Zaznacza, że ośrodek jest jednostką budżetową, a jego zadania i funkcjonowanie wynikają z zadań własnych gminy określonych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. - To jednostka, która nie ma na siebie zarabiać, ma działać realizując ustawowe zadania - dodaje.
Zastępca prezydenta przyznaje, że zapoznał się z opiniami policji i straży miejskiej, które przychylają się do prowadzenia Izby. I podziela te zdania. Ma tylko zastrzeżenia, co do wysokości kwoty przeznaczanej na prowadzenie izby. - Jeżeli jesteśmy w stanie zlecić to zadanie i mieć na tym spore oszczędności, to dlaczego mamy tego nie rozważać. O wszystkim decyduje przecież ekonomia.
- Izbę wytrzeźwień można łatwo zamknąć. To nie problem – mówi Mieczysław Fido. - Nie dostrzega się jednak konsekwencji takiej decyzji - dodaje. Zdaniem dyrektora ponad 70 proc. ludzi trafiających na izbę to sprawcy przemocy. - W ich domach awantury są na porządku dziennym, wielu ma „niebieskie karty”. To właśnie tym ludziom mamy pomagać. I tak robimy. Nie wolno na tym oszczędzać - mówi. Podkreśla, że w Ośrodku stawia się na terapię i profilaktykę. - W 2011 roku poprzez różnego rodzaju działania profilaktyczne wśród osób nieletnich zmalała o 50 proc. ilość doprowadzonych do wytrzeźwienia młodych ludzi.
Wiesław Ciężkowski nie widzi potrzeby likwidacji ośrodka terapii. - Wątek ekonomiczny dotyczy wyłącznie izby. Najbliższy rok pokaże jaka będzie jej przyszłość. Dyrektor ośrodka musi windykować należności i tak jak pozostałe miejskie instytucje szukać oszczędności.
W ośrodku pracuje około 50 osób, z tego 22 to etatowi pracownicy. - Tutaj trudno szukać oszczędności – mówi dyrektor. - Rozpatrując funkcjonowanie Izby w kategorii opłacalności nie mam żadnych wątpliwości, co do tego, że tak jest. Najważniejsze jest przecież zapewnienie w mieście bezpieczeństwa. To jest bezcenne – kończy Mieczysław Fido.
Ośrodek Pomocy Osobom Uzależnionym od Alkoholu w Chorzowie powstał w 2000 roku z przekształcenia Izby Wytrzeźwień. Rozszerzenie działalności instytucji było odpowiedzią na pojawiające się potrzeby, związane z pomocą osobom uzależnionym od alkoholu i ich rodzinom. Spowodowane było również wzrostem szeroko rozumianej przemocy domowej i spożycia alkoholu wśród nieletniej młodzieży. W roku 2011 roku została zmieniona nazwa placówki na Ośrodek Pomocy Osobom Uzależnionym i Ich Rodzinom, ponieważ poszerzone zostało spektrum oddziaływania terapeutycznego o terapię osób uzależnionych od internetu, komputera, narkotyków i hazardu.
Jednak to Izba Wytrzeźwień, funkcjonująca w ramach Ośrodka, zdaniem władz miasta, generuje największe koszty. - Na finansowanie izby trafiło z budżetu miasta na ten rok 500 tys. zł. Dyrektor Ośrodka uznał, że jest w stanie zarobić pozostałe 800 tys. zł. To kwoty niezbędne na utrzymanie izby – mówi Wiesław Ciężkowski, zastępca prezydenta Chorzowa ds. społecznych.
W ubiegłym roku na izbę wytrzeźwień trafiło 4 115 pacjentów. Z tego nieco ponad połowa to mieszkańcy Chorzowa. Doba spędzona w placówce kosztuje 250 zł. Założono więc, że 500 tys. zł trafi z budżetu na funkcjonowanie izby. Pozostała kwota ma pochodzić z windykacji oraz umów podpisanych w ramach porozumienia o współpracy w zakresie korzystania z usług świadczonych w chorzowskiej izbie wytrzeźwień. Do tej pory porozumienia takie podpisały (na kwartał z możliwością przedłużenia) Świętochłowice. - Jest szansa, że podpiszą je inne miasta – mówi Mieczysław Fido. Dyrektor dodaje, że w ubiegłym roku ośrodek zwindykował należności na łączną kwotę przekraczającą 600 tys. zł. - W tym roku prawdopodobnie uda nam się zwindykować 500 tys. zł - dodaje.
Wiesław Ciężkowski nie ukrywa, że sąsiednie miasta wolą zlecić prowadzenie Izby Wytrzeźwień. - To z pewnością im się bardziej opłaca. Chorzów zdecydował się na prowadzenie Izby. Nie możemy sobie jednak pozwolić na wydatek rzędu 1,3 mln zł, podczas gdy inne miasta realizują to zadanie za ułamek tej kwoty.
- Władze miasta szukają oszczędności i ja to rozumiem również minimalizując wydatki. Są jednak pewne dziedziny życia społecznego, na których po prostu oszczędzać nie można - podkreśla Mieczysław Fido. Zaznacza, że ośrodek jest jednostką budżetową, a jego zadania i funkcjonowanie wynikają z zadań własnych gminy określonych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. - To jednostka, która nie ma na siebie zarabiać, ma działać realizując ustawowe zadania - dodaje.
Zastępca prezydenta przyznaje, że zapoznał się z opiniami policji i straży miejskiej, które przychylają się do prowadzenia Izby. I podziela te zdania. Ma tylko zastrzeżenia, co do wysokości kwoty przeznaczanej na prowadzenie izby. - Jeżeli jesteśmy w stanie zlecić to zadanie i mieć na tym spore oszczędności, to dlaczego mamy tego nie rozważać. O wszystkim decyduje przecież ekonomia.
- Izbę wytrzeźwień można łatwo zamknąć. To nie problem – mówi Mieczysław Fido. - Nie dostrzega się jednak konsekwencji takiej decyzji - dodaje. Zdaniem dyrektora ponad 70 proc. ludzi trafiających na izbę to sprawcy przemocy. - W ich domach awantury są na porządku dziennym, wielu ma „niebieskie karty”. To właśnie tym ludziom mamy pomagać. I tak robimy. Nie wolno na tym oszczędzać - mówi. Podkreśla, że w Ośrodku stawia się na terapię i profilaktykę. - W 2011 roku poprzez różnego rodzaju działania profilaktyczne wśród osób nieletnich zmalała o 50 proc. ilość doprowadzonych do wytrzeźwienia młodych ludzi.
Wiesław Ciężkowski nie widzi potrzeby likwidacji ośrodka terapii. - Wątek ekonomiczny dotyczy wyłącznie izby. Najbliższy rok pokaże jaka będzie jej przyszłość. Dyrektor ośrodka musi windykować należności i tak jak pozostałe miejskie instytucje szukać oszczędności.
W ośrodku pracuje około 50 osób, z tego 22 to etatowi pracownicy. - Tutaj trudno szukać oszczędności – mówi dyrektor. - Rozpatrując funkcjonowanie Izby w kategorii opłacalności nie mam żadnych wątpliwości, co do tego, że tak jest. Najważniejsze jest przecież zapewnienie w mieście bezpieczeństwa. To jest bezcenne – kończy Mieczysław Fido.
Ośrodek Pomocy Osobom Uzależnionym od Alkoholu w Chorzowie powstał w 2000 roku z przekształcenia Izby Wytrzeźwień. Rozszerzenie działalności instytucji było odpowiedzią na pojawiające się potrzeby, związane z pomocą osobom uzależnionym od alkoholu i ich rodzinom. Spowodowane było również wzrostem szeroko rozumianej przemocy domowej i spożycia alkoholu wśród nieletniej młodzieży. W roku 2011 roku została zmieniona nazwa placówki na Ośrodek Pomocy Osobom Uzależnionym i Ich Rodzinom, ponieważ poszerzone zostało spektrum oddziaływania terapeutycznego o terapię osób uzależnionych od internetu, komputera, narkotyków i hazardu.
Wojciech Zawadzki
Reklama:
Najnowsze wiadomości:
2019-06-12
2019-06-10
2019-06-07
2019-06-06
2019-06-06
Najnowsze galerie:
Dyskusja:
~ZATROSKANY O CHORZÓW
IP: 178.180.*.*
2012-02-15 21:46:34
W/G V-CE PREZYDENTA CIĘŻKOWSKIEGO TO WSZYSKO JEST OK ,NAJLEPIEJ BY BYŁO GDYBY POZAMYKAŁ WSZYSKIE SZKOŁY ,OPIEKE SPOŁĘCZNA,TEN CZŁOWIEK NIE MA POJECIA CO TO JEST PROWADZENIE GOPODARKI MIASTA. TO PRZYKRE ALE PRWADZIWE. SPOJRZEC NA SIEDZIBE PO UL WOLNOSCI 82 TO WIDAC JAK PO SPOSTRZEGA DBAŁOŚC O MIASO. ZACHODZI TEŻ PYTANIE, GDZIE JEST STRAŻ MIEJSKA?. CHODNIKI ZASYPANE, ZE SZLAG CZŁOWIEKA TRAFIA JAK IDZIE PO MIESCIE.NOWE WŁADZE STARE PORZĄDKI OPAMIETAJCIE SIĘ
~aa
IP: 157.25.*.*
2012-02-16 13:57:53
Zatroskany,zatroszcz się lepiej o siebie.Tyle kasy na izbę wytrzeżwień to wystarczy!!!A jak chcesz to dokładaj przyjacielu ze swoich a nie z miejskich.Tyle.
~demokrata
IP: 89.107.*.*
2012-02-17 07:06:06
Ciekawe gdzie się "gubią" pieniądze z opłat z koncesji ? - Ostatnio była niezła afera w UM - ktoś ukradł właśnie te 1,5 mln !!! Juz wszyscy zpozapominali ? - Jest to taaakie własnie szukanie oszczędności. Ile jest barów, sklepów opłacających te koncesje? Rocznie to jest przychód dla miasta ok. 2,5 mln !!! - wiec to są pieniądze na działania własnie takiego Ośrodka. Panowie Sz. Prezydenci Miasta Chorzów !!! - Zlikwidowaliście w Szpitalu miejskim 3 oddziały - Nawet Porodówkę sprzedaliście !!! - Co jeszcze chcecie sprzedać zamknąć żeby ZNISZCZYĆ CHORZÓW?? - Dlaczego Pan Panie Kotala mieszka w Katowicach? Precz z łapami od Chorzowa !!!
~ab
IP: 87.99.*.*
2012-02-17 08:45:01
A kto powiedział,ze pieniadze z koncesji mają wpływać na utrzymanie super hotelu dla alkocholików?Miasta pozbywaja się takich przybytków,a my rozbudowywujemy je.Pan Prezydent Ciężkowski dba o pieniadze podatników-chwała Mu za to.
~hecsa
IP: 83.5.*.*
2012-02-17 08:56:10
Niech P.Fido nie mydli oczu ,że chodzi tylko ,o dobro rodzin w których istnieje przemoc.Przede wszystkim chodzi ,o stanowisko dyrektora-proszę sobie przypomnieć swoja wcześniejszą kariere i komu zawdziecza Pan obecną pracę! Poza tym bardzo trudno rozstać się z dodatkowymi dochodami...wierzę !
~Jorguś
IP: 89.107.*.*
2012-02-17 11:37:45
Izba generuje koszty ale także przynosi dochód. Według powyższego artykułu jednak nadal nie wiemy ile kosztuje działalność całego Ośrodka. Czy te 1,3 mln to budżet samej tylko Izby, czy też razem z terapią. A jeśli nie, to ile kosztuje utrzymanie tej terapii, bo tydzień temu byłem tam przed godziną 18.00 (bo niby pracują ci terapeuci nawet do 20 albo i 21) i nikogo już tam nie było a Pan Dyrektor szczyci się, że grafiki terapeutów są zapełnione pół roku wprzód. No ale Pan Dyrektor pewnie miałe ferie, to i jego podwładni je sobie zrobili.
~Rafał S.
IP: 89.107.*.*
2012-02-17 11:58:54
Drogi ab: Ten według Ciebie super hotel, to miejsce, gdzie, tej ale i nie tylko tej zimy, uratowano życie wielu ludzi, gdyż kilkuset ludzi nie miano by gdzie po prostu umieścić. Problem polega na tym, że w naszym kraju pijaństwo jest coraz większa plagą. Piją już nie tylko tzw. ludzie z marginesu, ale także młodzież, kobiety, dziewczyny i coraz częściej dzieci. I nie mam tu na myśli jednego czy dwóch piw, ale poważnego uzależnienia. Zgadzam się, że osoby będące pod wpływem alkoholu i awanturujące się w domach, powinny trafiać do policyjnych izb zatrzymań a osoby pijane a wymagające opieki medycznej, winny zostać przewiezione do szpitala. I w tym drugim przypadku tak się dzieje. Osoba wymagająca zaopatrzenia medycznego, ma takie zapewnione czy to na pogotowiu czy na Izbie przyjęć szpitala. Ale po zaopatrzeniu, jeśli jej stanowi zdrowia nic nie zagraża, taka osoba jest zabierana właśnie na izbę wytrzeźwień. Jednak propozycje aby takie osoby zostawały w szpitalu do wytrzeźwienia a agresywne zostawały w policyjnych izbach zatrzymań, moim zdaniem mają kilka istotnych wad, które powodują, iż istnienie w Polsce Izb Wytrzeźwień będzie przez długi czas wskazane a przynajmniej niezbędne. Po pierwsze, Policja. Nie ma warunków oraz pieniędzy na zatrudnianie lekarza oraz osób do sprawowania opieki nad nietrzeźwymi, którzy przebywaliby na komisariacie czy komendzie. Osoba będąca pod wpływem alkoholu i zatrzymana na Izbie Wytrzeźwień ma zapewnioną opiekę lekarską przez cały swój pobyt. Część osób, które trafiają do Izby Wytrzeźwień to tzw. margines. Ludzie skrajnie zaniedbani, niedożywieni, często chorujący na padaczkę alkoholową i będący po ciągach alkoholowych, mający wszy i świerzb. Ludzie ci często są wulgarni i agresywni. O stanie części osob, przebywajacych na Izbach Wytrzeźwień mogą powiedzieć zapewne kilka słów lekarze i ratownicy Pogotowia Ratunkowego, którzy czasami są wzywani do Izby w związku z różnymi sytuacjami, wynikającymi z dolegliwości przywożonych tu osób, które nie zawsze są w stanie poinformować o swoich problemach zdrowotnych. Jeśli nie Policja, to może szpital, powie ktoś. O wątpliwych przyjemnościach związanych z pijanymi, mogą zapewne powiedzieć pacjenci szpitala w Kielcach, gdzie zlikwidowano Izbę Wytrzeźwień. Próby dewastowania sal i sprzętu medycznego, okrzyki, awantury, próby pobicia pielęgniarek i lekarzy, to standard nie do pozazdroszczenia i dla lekarzy i pacjentów. Poza tym co zrobić z osobą która nie jest agresywna, nie ma żadnych dolegliwości zdrowotnych i jest bezdomna? Na policję nie zawiozą, bo nie ma podstaw. Do szpitala też nie, bo zdrowa. Domu nie ma a noclegownia pijanego nie przyjmie. Co w takiej sytuacji? Trudno byłoby mi zliczyć, ilu osobom policja uratowała życie, zabierając leżących w śniegu i na mrozie do Izby Wytrzeźwień. Przebadani, w piżamkach, mogą w ciepłym pomieszczeniu wytrzeźwieć i dojść do siebie. Pozwolę sobie na krótką statystykę. W Chorzowie w zeszłym roku przyjęto ponad 4000 osób. Chorzowska Izba Wytrzeźwień jest częścią Ośrodka Pomocy Osobom Uzależnionym od Alkoholu, który zmienił swą nazwę na Ośrodek Pomocy Osobom Uzależnionym i ich Rodzinom, w związku z rozwinięciem działalnosci psychologicznej i terapetycznej, wykraczajacej poza uzależnienie od Alkoholu. Skupmy się jednak na części dotyczącej problemu alkoholowego. Osoba, która wytrzeźwieje w izbie wytrzeźwień i ma problem z alkoholem, ma od razu możliwość uzyskania fachowej pomocy z rąk specjalistów od uzależnień. W tymże Ośrodku, jest możliwość porad indywidualnych, rodzinnych, a także terapii grupowej i indydwidualnej. Istnieje grupa wsparcia oraz specjaliści, starający się swoją pracą, przywrócić społeczeństwu ludzi, którzy w jakimś momencie życia się zagubili i wpadli w sidła tego zgubnego nałogu. Pracując z osobami trzeźwiejącymi ponad 5 lat widziałem niejedną ludzką tragedię i dramat. Ale widziałem także osoby, które dzięki temu, że trafiły na izbę wytrzeźwień i po jej opuszczeniu nie zostały zostawione same sobie, zmieniły swoje życie i powróciły do trzeźwego życia. Wiem i zdaję sobie sprawę, iż za izbami ciągnie się niechlubna przeszłość. To już jednak historia. Prawo, które określa funkcjonowanie izb wytrzeźwień, reguluje wszelkie sprawy związane z przyjęciami i pobytem osoby nietrzeźwej w takiej placówce. Wszystkie pomieszczenia są monitorowane a dane z monitoringu są przechowywane w archiwum. Wszelkie niejasności, można bardzo szybko wyjaśnić. Chcącym obiektywnie spojrzeć na działalność takich super hoteli, jak to tu jedna osoba napisała, polecam poniższy link. Warto zobaczyć życie w naszym Mieście i z tej nieco ciemniejszej perspektywy. Być może niektórzy tutaj uważają, że tego problemu nie ma w naszym Mieście, ale ponad 2000 Chorzowian w tej placówce mówi samo za siebie. Miłego oglądania! http://uwaga.tvn.pl/54158,wideo,321678,w_izbie_wytrzezwien,w_izbie_wytrzezwien,reportaz.html
~inż.
IP: 157.25.*.*
2012-02-17 13:43:40
Jeżeli dobrze zrozumiałem to Izba musi ściągać opłaty od klientów,żeby przetrwać a nie udawać dobrego wujka i z publicznych środków fundować trzeżwienie w takich jak opisane warunkach.
~demokrata
IP: 91.188.*.*
2012-02-20 21:42:17
wg. Szanownych komentatorów uważacie że instatucja jak ww. jest totalnie niepotrzebna? bo rzekomo tylko finandowana z Naszej kieszeni? - To wyprowdze Was z błędu = stawiam znak równości nad Służbą Zdrowia, Szkołami, Doradzctwem zawodowym ? może pominę kilka działów - i zadam pytanie który jest dochodowy ? Może wyjdzmy z załozenia że bezdomni, alkoholicy, oraz sprawcy przemocy w rodzinie - albo nie wyrżną w pień swoja familie w ataku amoku pijackiego, niech wymrą z hłodu i głodu - i będziemy spać spokojnie bo ośrododek w Chorzowie ZLIKWIDOWANO ?? - jedynie sensowny wywód zindagował Rafał S. pozdrawiam.
~PPP
IP: 91.188.*.*
2012-02-21 12:18:53
Ciekawe po co Jorguś był w Ośrodku.
~
IP: 87.99.*.*
2012-02-21 18:38:06
Ale jest jeszcze prywatyzacja-dlaczego poprzednia EKIPA tego nie uczyniła,a tylko ten osrodek rozbudowała. Mozna już dawno było za małe pieniadze spisać umowę z Katowicami !!!!!!! Wybór był i jest nadal.
~...
IP: 89.107.*.*
2012-02-27 14:32:18
http://www.tvs.pl/37834,trzezwa_rzeczywistosc_izba_wytrzezwien_w_chorzowie_do_likwidacji.html - szkoda, że nikt nie policzył, ile kosztują ci terapeuci z góry, którzy zarabiają krocie za siedzenie w pustych pomieszczeniach... Wtedy Izba by na pewno na siebie zarobiła.
~ktoś
IP: 93.176.*.*
2013-05-11 12:50:29
jestem za zamknięciem Izby, obciąża ona znacznie budżet miasta, kojarzy się z PRLem...panie Prezydencie kiedy zamykamy?