Hanys pokopie bala w Ugandzie

Chorzowianin 2017-02-13 | Komentarzy: 0
Chorzowski bloger i podróżnik będzie przez trzy miesiące prowadził treningi piłkarskie w stolicy Ugandy, Kampali. Zdobył też dla dzieci piłkarskie pamiątki. A wszystko w ramach wolontariatu.
Hanys pokopie bala w Ugandzie

fot. Hanys on tour

Na co dzień Marcin prowadzi bloga „Hanys on Tour”, na którym opisuje swoje wyprawy po całym świecie. Był już m. in. W Nowej Zelandii, USA, Australii. Teraz oprócz samej podróży pomoże też biednym.

– O wolontariacie myślałem już od dłuższego czasu, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. A to studia, a to praca. Podczas mojej ostatniej wyprawy do Ameryki Południowej spędziłem dużo czasu na przemyśleniach, dałem sobie czas na odkrycie drogi życiowej. I wtedy zdecydowałem, że to jest ten czas – mówi Marcin Kupczak, który wyjeżdża do Ugandy prowadzić zajęcia piłkarskie dla dzieci.

Podróżnik zarejestrował się na portalu zrzeszającym wolontariuszy i organizacje non-profit. W ten sposób zgłosił się do niego Moses z Kapali, który prowadzi projekt zajęć dla dzieci z afrykańskich slumsów.

– Moses zauważył, że jestem absolwentem AWF-u i napisał do mnie, czy byłbym zainteresowany pracą z dziećmi, które o normalnych treningach mogą tylko pomarzyć, a sport pomaga im zapomnieć na chwilę o biedzie, w której żyją. Nie zastanawiałem się ani chwili.– opowiada M. Kupczak

Podczas trzymiesięcznego pobytu Marcin będzie spędzał cały dzień z młodymi Ugandczykami. Oprócz popołudniowych treningów, będzie też nauczycielem w tamtejszej szkole. – Tak naprawdę jeszcze nie wiem, czego będę uczył. Jestem przygotowany na wf, angielski, a nawet matematykę – śmieje się. Nocleg i wyżywienie zapewnia organizator, ale za pracę Marcin nie dostanie wynagrodzenia.

Jako prawdziwy Hanys, chorzowianin nie jedzie do Ugandy z pustymi rękami. – Te dzieci często nie mają nawet zwykłych butów, nie mówiąc o korkach, czy oryginalnych piłkach. Napisałem więc do klubów piłkarskich i firm z prośbą o jakieś podarki, gadżety. Takiej odpowiedzi się jednak nie spodziewałem – tłumaczy wolontariusz.

FC Barcelona podarowała sprzęt i gadżety piłkarskie.

Słynna FC Barcelona przekazała za pośrednictwem swojej polskiej szkółki klubowe koszulki i sprzęt sportowy. Meczowe trykoty i klubowe gadżety przysłała też szczecińska Pogoń, a informacje o projekcie udostępnił na Twitterze Jarosław Kużniar – Kiedy widzę, jak bardzo pozytywny jest odzew, czuję, że moja praca ma sens, ale trochę mi smutno, że chociaż podkreślam wszędzie swoją „śląskość” nasze kluby nie włączyły się do akcji – dodaje Kupczak.

Jednak jeszcze nie wszystko stracone. Do 22 lutego można wspierać Hanysa w zbiórce sprzętu i pieniędzy na wyjazd. Ponieważ wszystkie wydatki związane z wyjazdem (wiza, bilety lotnicze, przewóz prezentów) Marcin musi pokryć sam, można mu pomóc, wpłacając dowolną kwotę na konto bankowe 24 1140 2004 0000 3102 7522 1765 lub PayPal https://www.paypal.me/MarcinKupczak

pat

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.