Nosorożce i protezy

Chorzowianin 2012-10-09 | Komentarzy: 2
W wyniku ciężkiej choroby Magdzie amputowano nogę. Za kilka dni otrzyma nowoczesną protezę, a w listopadzie wyruszy do Afryki. Będzie ratowała nosorożce i walczyła o lepsze jutro dla niepełnosprawnych.
Nosorożce i protezy

Magdalena Pierzyna i Tomasz Michniewicz

Magdalena Pierzyna ma 24 lata. Kilka tygodni temu obroniła pracę magisterską na kierunku biotechnologia. Jednym z jej marzeń jest kontynuacja nauki. Poruszanie się w laboratorium utrudnia jej jednak proteza, którą nosi od 2005 roku. To wtedy dziewczyna, w wyniku guza złośliwego kości, przebyła operację amputacji nogi. - Obecna proteza zaczęła szwankować. Nowoczesna proteza to koszt około 150 tys. zł. To znacznie przekracza finansowe możliwości mojej rodziny. Zgłoszenie się o pomoc do Fundacji Iskierka było moim jedynym wyjściem – przyznaje Magda Pierzyna. 

Fundacja uruchomiła specjalne subkonto. Zaangażowała też hrabiego Guillaume’a de Louvencourt-Poniatowskiego, potomka polsko-francuskiej szlachty w zbiórkę funduszy na zakup nowej protezy. W akcję włączyła się także firma V!GO-Ortho Poland, która zadeklarowała bonifikatę cenową na zakup najnowocześniejszej protezy z elektronicznie sterowanym kolanem oraz jej wykonanie. Mniej więcej w tym samym czasie rodzi się pomysł podróży do Afryki, w który angażuje się Tomasz Michniewicz, dziennikarz i podróżnik. Kilka miesięcy później rusza projekt „Kierunek: szczęście”.

- Tą akcją chcemy zwrócić uwagę na fakt, iż ludzie tacy jak Magda, po amputacji kończyn, mają prawo do normalnego życia, a jeśli będą konsekwentnie dążyć do celu, zrealizują nawet najskrytsze marzenia - mówi Jolanta Czernicka–Siwecka, prezes Fundacji Iskierka. - W Polsce problem dostępności do zaopatrzenia medycznego dotyczy blisko pięciu milionów osób, a w polskim systemie finansowania nie zmieniło się nic od 1998 roku. Co więcej, projekt rozporządzenia w sprawie limitów zaopatrzenia zakłada drastyczne ograniczenie asortymentu refundowanych wyrobów medycznych – dodaje.

Koszt podstawowej protezy uda to kwota rzędu 10 tys. zł. Jednak, aby osoby niepełnosprawne mogły być w pełni aktywne zawodowo, konieczna jest proteza kosztująca około 20 tys. zł. A protezy zaawansowane technologicznie kosztują nawet 170 tys. zł. Bez względu jednak na rodzaj takiego sprzętu, limit refundacji NFZ jest taki sam - 2800 zł (w przypadku amputacji uda).

- Magda to młoda i ambitna osoba, która do realizacji swoich planów życiowych potrzebuje odpowiedniej protezy, a dofinansowanie oferowane przez organizacje rządowe to zaledwie kropla w morzu potrzeb i kosztów. Jesteśmy przekonani, że projekt „Kierunek: szczęście” zakończy się sukcesem, czyli przyczyni się do poprawy sytuacji osób niepełnosprawnych w naszym kraju - mówi Sebastian Jastrzębski, przedstawiciel firmy V!GO-Ortho Polska.

Proteza, którą za klika dni ma otrzymać chorzowianka, to sprzęt najnowszej generacji wykonany m.in. z kewlaru i włókna węglowego. - Jest wytrzymała i lekka. To jeden z najnowocześniejszych na świecie produktów. Można z nim robić wszystko. Ograniczeniem jest tylko ludzka wyobraźnia i możliwości pacjenta – nie ukrywa S. Jastrzębski.

W Polsce takie protezy mają tylko cztery osoby. - Jeden z naszym podopiecznych mając taką protezę wszedł na Giewont. To było jego marzenie – mówi S. Jastrzębski.

Magda nie ukrywa, że stara się funkcjonować aktywnie tak, jak jej rówieśnicy. Mimo, że proteza nie raz jest uciążliwa. - Mam jednak satysfakcję, że spędziłam fajnie dzień, coś osiągnęłam, a nie tylko siedzę w domu. Czerpię z życia, co się da. Dzięki nowoczesnej protezie uda mi się dobiec do autobusu, na który czasem się spóźniam – śmieje się. 

W tej protezie wybierze się też do Zimbabwe. Tam wspólnie z dziennikarzem Tomkiem Michniewiczem weźmie udział w akcji ratowania najbardziej zagrożonego gatunku w Afryce - czarnych nosorożców. - Wyjazd do Zimbabwe to nie jest łatwa wyprawa. To kawałek prawdziwej Afryki. Buszu, skorpionów, węży. W przypadku Magdy ten wysiłek będzie jeszcze większy – mówi Tomek Michniewicz. - Zabieramy Magdę po to, by po pierwsze włączyła się w ten projekt, a po drugie, by zobaczyła, że życie nie kończy się na trudnym wydarzeniu, że wszystko może zmienić się na lepsze i być początkiem czegoś nowego. W sumie jedziemy do pracy, to nie wyjazd wypoczynkowy – dodaje. 

- Liczę na to, że dzięki tej akcji uda się jakoś wpłynąć, przekonać do pomocy osoby decydujące o dofinansowaniach do zakupu protez. Należy nagłośnić ten problem, by coś się zmieniło – mówi Magda.

Zadaniem S. Jastrzębskiego w ostatnich latach coś się zmieniło, ale tylko w dziedzinie tworzenia protez. - Niestety polski system refundacyjny nie dokonuje zmian, które umożliwiłyby osobom po amputacjach dostęp do tych technologii. W Europie Zachodniej, chociażby w Czechach, zakup nowoczesnej protezy, kosztującej między 120 a 170 tys. zł, w całości jest refundowany. A taka proteza daje pacjentowi poczucie wolności, niezależności, umożliwia powrót do życia zawodowego. Tych wartości nie można wycenić.

Magda nie ukrywa, że sporo o tej protezie naczytała się w internecie. - Ja się nie mogę jej już doczekać. Dla mnie to nowość, nigdy nie miałam do czynienia z taką protezą. Mam nadzieję, że będzie tak, jak piszą.

O tym przekona się niebawem. Potem przejdzie rehabilitację i zacznie przygotowywać się do afrykańskiej wyprawy. Ta rozpocząć się ma w połowie listopada.  
wojz

Reklama:

Dyskusja:

~chorzowianin

IP: 109.95.*.*

2012-10-09 21:08:00

Szacunek dla ludzi, którzy mimo przeciwności walczą, a nie tylko narzekają. I podziękowania dla ludzi dobrej woli, którzy pomagają.POWODZENIA!

~Alexandra

IP: 93.175.*.*

2012-10-11 20:34:52

Dokładnie, popieram inicjatywe! Nikt nie zwraca uwagi na to jaki to problem póki sam nie znajdzie się w podobnej sytuacji

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.